Był to kolejny zwykły, kosmiczny poranek, gdy nagle nastąpiła katastrofa. Moja siostra Myrtle (która jest dosyć irytująca – wiadomo, dziewczyna) i ja musieliśmy stawić czoło straszliwemu niebezpieczeństwu, a nawet nie zdążyliśmy zjeść śniadania. Niejaki pan Webster wybierał...