'Jeśli lubicie Bjork i Kate Bush pokochacie to!" - Observer Music Monthly Raz na kilka lat pojawia się artysta na tyle nieszablonowy, ze wszyscy zakochują się od pierwszego usłyszenia. Tak bez dwóch zdań jest w sytuacji Florence & The Machine. Ta młoda, obdarzona niecodziennym talentem wokalnym Angielka już na początku roku zdobyła najważniejsze wyróżnienie muzyczne, o jakim marzą wszyscy debiutanci w sporej Brytanii - Critics Choice BRIT Award, przyznawane każdego roku najlepiej rokującym początkującym artystom. I nic dziwnego, bo nawiązujące solidnie do najlepszych dokonań Tori Amos i Kate Bush magiczno - mistyczne brzmienie zapowiada się na debiut roku! 'Chciałabym, żeby moja muzyka brzmiała jak upadek z drzewa albo wysokiego budynku albo wessanie w głąb oceanu, gdzie nie można złapać tchu " - mówi Florence Welch. 'Aby przytłaczała, ogarniała i przepełniała, a słuchacz eksplodował albo po prostu zniknął". Na debiutanckim krążku 'Lungs" można znaleźć różne dźwięki: harfy, chóry, bębny, szyby windowe, kawałki metalu, miłość, śmierć, fajerki, kwartety smyczkowe, stepowanie, westchnięcia, dziwne elektroniczne zawodzenie, owce, lwy, tłuczenie szkła, krew, księżyc, gwiazdy, drinki, trumny, zęby, wodę, suknie ślubne… i ciszę pomiędzy nimi. Piosenki przepełnione są gotycką poetyką, fantazjami ' cały album jest o miłości i bólu. Moje teksty wydają się ludziom zwariowane, lecz dla mnie są po prostu szczere. Nie chcę uchodzić za wariatkę. Chcę, aby moja muzyka poruszała".