Wspomnienia Tadeusza Neumana to wśród relacji wojennych pozycja wyjątkowa. Autor, jak i cała zasymilowana rodzina Neumanów-Goldfederów, należał do wyższych sfer II RP pod względem finansowym, towarzyskim, obyczajowym.
Z perspektywy zamożnego inteligenta Tadeusz Neuman opisuje w pamiętniku wojenną codzienność. Choć wiemy, iż przeżył (swoje wspomnienia spisuje z dystansu, w 1947 r.), wartka narracja trzyma nas w napięciu - sprawia, iż wprost nie sposób przerwać rozpoczętej lektury.
[...] patrząc się poprzez okno, zauważyliśmy kilku panów, którzy robili wrażenie, iż idą w kierunku naszej furtki. W mgnieniu oka zorientowaliśmy się z Zuzią, iż to coś niedobrego. Chciałem wyskoczyć z domu przez okienko w łazience, ale tam już się ukazała jakaś sylwetka męska.
Wtedy Zuzia zdecydowanym głosem powiedziała mi te kilka słów, które były ostatnimi słowami, które od niej usłyszałem:,,Schowaj się na strychu, a ja to załatwię".