Doprawdy wstyd, czytelniku, iż od kiedy pierdzieć począłeś, nie wiesz nawet, jak to robisz i jak to robić powinieneś. Sprawa ta, analizowana przeze mnie rzetelnie, dotąd zaniedbana była wielce nie dlatego, iż niegodna uwagi, ale z powodów innych: zdawało się bowiem, iż żadnej metodzie nie podlega i nowych w tej materii nie poczyniono odkryć. To błąd. Istotnie bardziej, niż zwykliśmy mniemać, konieczna jest wiedza, po co pierdzimy. Pryncypia owej sztuki przedkładam przeto zainteresowanym. Sztuka pierdzenia ukazała się we Francji w roku 1751. Prędko zdobyła ogromną popularność, a jej najbardziej rubaszne ustępy czytano na salonach po spożyciu ostatniego dania wystawnej kolacji. Lektura dzieła, wzbudziwszy śmiech, usprawniała trawienie. Dziś jego przenikliwość docenią nie tylko amatorzy owej pożytecznej sztuki, lecz i wszyscy, którzy lubią podróżować po krainie absurdu.