Honoré de Balzac był tytanem pracy, pisał po dwanaście godzin dziennie, stojąc przy pulpicie i wypijając morze kawy. Zajmował się także robieniem interesów, ale że nie miał do nich szczęśliwej ręki - nieustannie tonął w długach.
Przy tym wszystkim cenił sobie luksus i prowadził...