Poczucie własnej wartości można zdefiniować jako określony stan emocjonalny, który pojawia się na skutek tego, w jaki sposób oceniamy sami siebie. Dlaczego zatem tak wielu ludzi ma problem z poczuciem własnej wartości? Czyżby oceniali się zbyt nisko, niewłaściwie, czy też do ich samooceny wkradają się jakieś przekłamania? A może problem tkwi w źródle tej oceny - na przykład w jej przesłankach - albo w tym,proces oceniania dyktowany jest warunkami zewnętrznymi, na które nie mamy wpływu? Jeśli dokonamy samooceny na podstawie tego, co sądzi o nas hipotetyczna Zosia, to nasze poczucie własnej wartości będzie zrównoważone, a jego poziom optymalny tylko do czasu, kiedy wspomniana Zosia nie zmieni o nas zdania. Oparcie samooceny na jej opinii prowadzi więc do zbudowania najmniej trwałych fundamentów. To samo dzieje się, kiedy własną wartość opieramy na dowolnej własności, stanie posiadania. Wszystko jest korzystnie, do czasu, aż udaje nam się tę własność zatrzymać, o co będziemy dbać z dużo obszerniejszym niepokojem, aniżeli na to zasługuje.
Jeśli wytwarzamy poczucie własnej wartości na wewnętrznych fundamentach, których nic i nikt nie jest w stanie zburzyć, na które nikt poza nami samymi nie ma wpływu, to tak, jakbyśmy stawiali w sobie totem. Coś, co zabezpiecza naszą wartość przed wpływem innych, nieprzychylnych zdarzeń czy porażek. Ten wewnętrzny totem nie tylko będzie nas wspierał i wskazywał nam drogę. Będzie na dodatek dodawał energii i sił w tych momentach, w których będą nam one najistotniej potrzebne.
Budowanie takiego właśnie wewnętrznego totemu jest tematem tej książki.